Przejdź do głównej zawartości

Cisza

 


Filmy można podzielić na dwie kategorie: te, które można oglądać w kółko, oraz te, które najlepiej obejrzeć przynajmniej raz. Gdybym miał wybrać, do których kategorii umieścić najnowszy klasyk Martina Scorsese, Ciszę, moją pierwszą instynktowną reakcją byłaby ta druga. Przez większość czasu jest brutalna, twarda i trudna do oglądania. Jest to jednak także film, który ma tak wiele momentów, które są otwarte na interpretację, że trzeba by go zobaczyć więcej niż raz.


Historia wydaje się prosta, ale kiedy jest to film Marty'ego Scorsese, zawsze jest o wiele więcej. W latach trzydziestych XVI wieku (a kiedy ostatni raz widziałeś film nakręcony w tym czasie?), dwóch misjonarzy o imieniu Rodrigues (Andrew Garfield, który miał wspaniały rok 2016 po pracy z Melem Gibsonem na przełęczy Hacksaw Ridge) i przedsięwzięcie Garrpe (Adam Driver) wyruszają do Japonii, aby znaleźć swojego mentora Ferreirę (Liam Neeson). Są oczywiście świetne scenografie i piękne obrazy, ale sytuacja, w której znajduje się ta dwójka, nie daje żadnej nadziei. Władze ostro rozprawiają się z każdym, kto twierdzi, że jest chrześcijaninem. Nawet ślad tego w twoim życiu oznaczałby twoją śmierć, chyba że chciałbyś nadepnąć („podeptać”) na obraz Chrystusa.


Tytuł filmu ma wiele znaczeń. Po pierwsze, chodzi o to, jak Rodrigues i Garrpe zdają się myśleć, że Cisza jest jedyną rzeczą, która odpowiada na ich modlitwy. Z drugiej strony może to również oznaczać, że sam film ma (o ile mogłem powiedzieć) niewielką liczbę muzyczną, jeśli w ogóle. Wszystko, co słyszymy, to zawodzenie umierających chrześcijan, fale morskie, krople deszczu (a czasem krew), dyszenie z wyczerpania i tak dalej.


Działanie jest niezwykle skuteczne. Trudno byłoby ci obejrzeć ten film i pomyśleć, że chodzi o Kylo Rena (Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy) i „Niesamowitego” Spider-Mana, którzy chcą uratować Qui-Gona Jinna / Oskara Schindlera / Bryana Millsa )/dowolne inne role, które kojarzymy z Liamem Neesonem. Zamiast tego myślisz o tym, jak ci dwaj młodzi księża zaczynają powoli zdawać sobie sprawę, że wchodzą w drogę ponad ich głową.


Rodzice, nie powinno dziwić, że ten film zdecydowanie nie jest dla dzieci. Nie ma seksualności (jakiś nagość z tyłu Japończyków) ani przekleństw. Wynika to głównie z przemocy, która na ogół obraca się wokół tortur, jakie muszą znosić obywatele. Tylko szkoła średnia i powyżej.


Przyznaję, że film trochę się toczy, ale nadal nie zmienia to mojego poglądu, że Cisza to kolejny film, o którym warto wspomnieć w nieskazitelnym CV Scorsese (przyznaję, że nie widziałem wszystkich jego filmów, ale kto może polemizować z tytułami jak Taxi Driver, Raging Bull czy Goodfellas?) Silence udowadnia również swój tytuł, wywierając wpływ na publiczność. Żadnej rozmowy, żadnego dzwonienia telefonów komórkowych, tylko nieruchoma publiczność pochłaniająca ekran (był czas, kiedy musiałem poruszać ręką, aby upewnić się, że zaczyna krążyć).


Być może wyszedł dopiero pod koniec 2016 roku, ale Cisza nadal jest zdecydowanie jednym z najlepszych filmów roku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tom

  Widzowie filmowi stają się swoistym podglądaczem. Podczas gdy podglądanie kojarzy się głównie z satysfakcją seksualną, czuję, że widz może być podglądaczem, nie będąc tym, co ktoś może nazwać zboczeńcem. Peeping Tom zajmuje się tego rodzaju podglądaniem (i niektórymi rodzajami seksualnymi) bardziej niż prawie jakikolwiek inny film, jaki można sobie wyobrazić (jedynym innym lepszym, o którym mogę pomyśleć, jest niesamowite tylne okno Hitchcocka). Podglądacz to klasyczny horror, który zajmuje się emocjami nie tylko krwią (której w filmie jest bardzo mało). Opowiada historię kamerzysty Marka Lewisa (Carl Boehm, którego występ przypominał mi trochę Petera Lorre'a w M). Jest właścicielem swojego mieszkania, które jako dziecko było także jego domem. Jest także mordercą (jest to widoczne w pierwszych minutach filmu). Ma obsesję na punkcie wyrazu twarzy z chwili przed śmiercią. Dowiadujemy się, że jest to spowodowane traumą z dzieciństwa, którą nagrywał prawie przez całą młodość. Rzeczą,

Manchester

 To było dla mnie bardzo dziwne uczucie. Po obejrzeniu Manchesteru nad morzem wyszedłem z teatru i nie wiedziałem, co o tym myśleć. Czy mi się podobało? Czy był to jeden z najlepszych filmów roku? Nie mogę powiedzieć. Wychodząc z parkingu, poczułem się, jakbym zaraził się jakimś wirusem. Film zaczął na mnie rosnąć i od tamtej pory tak się dzieje. Na dwa poprzednie pytania odpowiadam tak bez wahania. Film koncentruje się na Lee Chandlerze (Casey Affleck), hydrauliku/naprawcy z Bostonu. Powiedziano mu, że jego brat Joe (Kyle Chandler) zmarł na chorobę serca, którą zdiagnozowano wiele lat wcześniej. Ma przekazać wiadomość synowi Joe Patrickowi (Lucas Hedges) i odkrywa, że ​​Joe zostawił Lee jako swojego opiekuna. Reszta fabuły nie jest dla mnie do ujawnienia, tylko dla Ciebie do odkrycia. Dowiadujemy się, że Lee miał przeszłość, której żałuje w Manchesterze, i dostajemy retrospekcje, w tym te z byłą żoną Lee, Randi (Michelle Williams, wspaniała jak zawsze) i uzależnioną od narkotyków matk